Tak prezydenci miast nagrodzili swoich współpracowników. Tylko jeden się wyłamał

Dodano:
Rafał Trzaskowski (PO) Źródło: PAP / Piotr Nowak
Gigantyczne kwoty rozdali swoim współpracownikom prezydenci największych miast w Polsce. Nagród nie było tylko w Warszawie.

"Fakt" sprawdził, ile w zeszłym roku wydano na nagrody i premie dla dyrektorów oraz zastępców prezydentów w największych polskich miastach.

Dziennik podkreśla, że prezydenci miast "lubią mówić o kryzysie, niekorzystnych zmianach podatkowych czy podwyżkach cen prądu", a "jednocześnie szczodrze nagradzają swoich pupili, pracujących na najbardziej wyeksponowanych stanowiskach".

Jaśkowiak rozdał ponad 700 tys. zł

Na pierwszym miejscu tego zestawienia znalazł się prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Jego trzej zastępcy (Mariusz Wiśniewski, Jędrzej Solarski i Bartosz Guss) dostali po 10 tys. zł nagrody na rękę. W sumie na premie dla wiceprezydentów i dyrektorów wydano 715 tys. zł brutto.

Przedstawiciel urzędu miasta Wojciech Kasprzak powiedział, że nagrody zostały przyznane "w związku ze zwiększeniem ilości obowiązków zastępcom prezydenta, spowodowanym przejęciem przez nich do realizacji zadań czwartego zastępcy prezydenta, który od maja 2020 r. pozostaje nieobsadzony".

Na drugim miejscu uplasowała się prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. Czterech wiceprezydentów miasta (Piotr Grzelak, Piotr Borawski, Monika Chabior, Piotr Kryszewski) dostało po 22 tys. 250 zł brutto nagrody rocznej, a grupa 27 dyrektorów – po 17 tys. 138 zł brutto. Do tego dziewięciu wicedyrektorów otrzymało nagrody na łączną kwotę 90 tys. zł brutto. W sumie na wszystkie nagrody w gdańskim ratuszu przeznaczono 641 tys. zł brutto.

Niemal pół miliona dla czterech wiceprezydentów Krakowa

Z kolei prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wypłacił w ubiegłym roku nagrody o charakterze uznaniowym i dodatki specjalne na kwotę łączną 372,5 tys. zł brutto. Do tego dwóch wiceprezydentów otrzymało nagrody jubileuszowe w wysokości 50 tys. zł brutto. Andrzej Kulig, Jerzy Muzyk, Bogusław Kośmider i Anna Korfel-Jasińska dostali z krakowskiego ratusza łącznie 422 tys. zł brutto.

"Fakt" odnotowuje, że "z manii nagradzania swoich wyłamał się Rafał Trzaskowski". Ani prezydent Warszawy, ani jego zastępcy, ani dyrektorzy zatrudnieni w urzędzie miasta nie otrzymali w zeszłym roku premii ani nagród.

Źródło: Fakt
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...